Dolar słabnie i słabnie

opublikowano: 4 grudnia 2020
Dolar słabnie i słabnie

Dobre nastroje nie opuszczają rynków finansowych, a porozumienie OPEC+ o utrzymaniu cięć wydobycia pomaga w rajdzie rynku akcji. Tryb risk-on w dalszym ciągu jest zasilany sprzedażą dolara i dzisiejsze dane z rynku pracy USA raczej mu nie pomogą.

Indeks dolarowy DXY pogłębia spadki i do 2,4 proc. utraconych w listopadzie w pierwszych dniach grudnia dokłada kolejne 1,4 proc. Szeroki wskaźnik siły dolara jest najniżej od kwietnia 2018 r. Na czołówkach informacji z rynku walutowego wyróżnia się EUR/USD rosnący do 1,2160, ale przecena USD zaznacza się w relacji do wszystkich walut z grupy G10. Panuje powszechny konsensus, że globalne ożywienie podparte dystrybucją szczepionki i ekspansja fiskalna i monetarna na masową skalę będzie napędzać rajd ryzykownych aktywów. A dolar będzie idealnym źródłem finansowania. Coraz więcej sygnałów z Kongresu sugeruje, że pakiet fiskalny może być uzgodniony jeszcze przed 11 grudnia, kiedy politycy udadzą się na przerwę świąteczną. Prezydent-elekt Bidena zapowiada, że po inauguracji będzie prosił o zwiększenie pomocy. Gospodarka USA dostanie wsparcie, ożywienie będzie mocniejsze, a razem z nim presja inflacyjna. Tymczasem Fed zamierza przez lata dopuszczać do wyższej inflacji i nie podnosić stóp procentowych – negatywna mieszanka dla USD.

Jak na tym tle wypadną dziś dane z rynku pracy? Konsensus rynkowy przewiduje spowolnienie tempa odbudowy miejsca pracy do 475 tys. (w sektorze pozarolniczym) z 638 tys. miesiąc wcześniej. Bez wątpienia wzrost liczby zachorowań na koronawirusa w USA będzie odbijał się na sytuacji na rynku pracy, jednak złe dane będą postrzegane z uwzględnieniem szykowanego pakietu fiskalnego i nadziei na sprzedaż szczepionek. Stąd rozczarowujące dane z przeszłości powinny być zignorowane. Gdyby jednak odczyty wypadły lepiej, jest bardziej realne, że entuzjazm inwestorów będzie wyrażał się w kupowaniu ryzykownych aktywów, co podtrzyma negatywną presję na USD.

Złoty ustabilizował się blisko 4,47 za euro, a w notowaniach nie widać nasilania negatywnej presji w reakcji na sygnały z Brukseli, gdzie rzekomo szykowany jest scenariusz awaryjny na wypadek utrzymania weta Polski i Węgier. Według planu B, pozostałe 25 państw Unii miałaby zawiązać sojusz, w ramach którego zdecydowałyby o wspólnym zadłużeniu dla finansowania Funduszu Naprawczego. Jakkolwiek w takim scenariuszu Polska utraci dostęp do 34 mld EUR pożyczki i 23 mld EUR bezzwrotnej dotacji, to z punktu widzenia stabilności kursu złotego ważniejsze jest uruchomienie pomocy dla państw UE. W wycenie złotego nie ma uwzględnionej dużej premii z tytułu otrzymania środków z Funduszu, jednak pomyślność całej UE opiera się na zapewnieniu środków ratunkowych na odbudowę po pandemii. Całkowite zablokowanie wypłat uderzyłoby nie tylko w EUR i gospodarkę Eurolandu, ale pośrednio w kraje silnie powiązane gospodarczo ze strefą euro, także w Polskę. Rynek w dalszym ciągu liczy na wypracowanie porozumienia i uniknięcie weta. Jeśli skończy się na planie B, nie będzie to tragiczny rezultat dla Polski. Można oczekiwać, że wstępna reakcja złotego będzie negatywna, ale nie spodziewam się załamania kursu, a raczej osłabienia o ok. 1 proc. Jednocześnie brak dodatkowych miliardów z UE, nawet jeśli częściowo zostaną uzupełnione przez indywidualną emisję długu przez Polskę, obniży (ale nie wyeliminuje) potencjał do umocnienia złotego w dłuższym horyzoncie.

Konrad Białas, Dom Maklerski TMS Brokers S.A.

Komentarze (0)
Dodająć komentarz, akceptujesz regulamin forum.
dodaj komentarz
 
 

obecnie brak komentarzy, zapraszamy do komentowania.

 

Zaloguj się, by uzyskać dostęp do unikatowych treści oraz cotygodniowego newslettera z informacjami na temat najnowszego wydania

Zarejestruj się | Zapomniałem hasła